sobota, 2 sierpnia 2014

Sutasz

Żeby nie było, że same poduszki, to będzie też sutasz. Pierwsze kolczyki leżą gdzieś w puszce, ale i tak nie byłam z nich zadowolona, więc do wglądu nie daję ;) Drugi był wisiorek ten oto poniżej.


Zdjęcie jest stare, bo sprzed dwóch (chyba?) lat - moja mama dostała ten wisiorek na Dzień Matki :)
Nie wiem dlaczego, ale na fotce nie ma sznurka. Pojęcia nie mam, o co mi chodziło :p W każdym razie do zawieszenia wisiorka użyłam sznurka jubilerskiego satynowego, w tym samym bordowym kolorze. I mimo, że biżuteria sutaszowa jest piękna, to nie mam do niej cierpliwości i będzie jej tutaj raczej niewiele ;) Choooociaż w porywie miłości Maciula dostał breloczek, też z sutaszu, pomarańczowo-niebieski klucz wiolinowy :D Nawet nie poszło tak źle. A przynajmniej on tak twierdzi ;) 

2 komentarze:

  1. A czy klucz też będzie można zobaczyć?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. spróbuję zrobić zdjęcie jak wróci z właścicielem, ale klucz jest już po przejściach, więc nie wygląda tak jak na początku ;)

      Usuń