sobota, 13 grudnia 2014

Kartki bożonarodzeniowe

W tym tygodniu robiłam z dziećmi kartki świąteczne. Po zeszłotygodniowej nieudanej próbie, tym razem były piękne :) Stwierdziłam więc, że skoro z dziećmi takie ładne wyszły, to dlaczego nie miałabym zrobić też sama, w domu? (Tak naprawdę, to nie potrafię się po prostu zabrać za pisanie pracy magisterskiej :p)

Tak się akurat szczęśliwie złożyło, że w Lidlu przypadkiem były w sprzedaży ozdobne taśmy i zestawy do robienia kartek świątecznych :D Czasem jednak mam szczęście :D Zakupiłam więc na próbę, dzisiaj dokupiłam kilka ozdobnych dziurkaczy do swojej kolekcji świątecznej i można było zasiąść do pracy.


Zrobiłam pięć kartek, na więcej naraz jestem zbyt leniwa :D

czwartek, 4 grudnia 2014

Jednorożce

Magisterka miała się pisać i się nie pisze, sama jakoś nie chce, a mi codziennie w dobie kilku godzin brak. Nawet na szycie brak! Przychodzi wieczór i nawet jak już prawie wszystko mam zrobione i już, już chcę szyć, to przypominam sobie, że mam niepełnosprawną maszynę (bez żarówki), więc... kiszka. Śrubka jak nie chciała dać się odkręcić, tak dalej się upiera i nawet nie mam jak tej żarówy wyjąć. Młotkiem może obudowę potraktować? Nie mam już innych pomysłów :p Agrr.

Zmieniając temat - uwielbiam żywe, pstrokate i neonowe kolory, a jednak drugi post z rzędu pojawiają się brązy :) I to nie byle jakie, bo jednorożcowe brązy! Wygrały w pojedynku z różem, na moje i ich szczęście do pokoju pasowały :D Ale róż mnie prześladuje jednak, bo po ostatnio zakupionych kotach marzą mi się flamingi. No i najlepszy wzór ma maximum różu niestety (poza samymi flamingami). Pech jakiś, czy coś. A jednorożce na brązowo, ewentualnie szaro i beżowo, wyrosły z kiczu i zaczęły wyglądać :)


Aż żałuję, że do mojego pokoju nie pasują :p