... bo Maciula kocha muzykę, a Tubiś kocha Maciulę :) I muzykę (ale oczywiście Maciulę najbardziej :D). Poszły więc gramofony i inne na poduchę, chociaż powiem Wam, że widziałam też kasety i zdecydować się nie mogłam. No bo kasety w odcieniach pomarańczy głównie były, a tu hmm... róż? Jeszcze bym na wycieraczce musiała spać :D Ale kto pyta nie błądzi i jednak róż, byle gramofon był. No proszę :)
Poduszka wymiata, tak mi się podoba, że chyba zrobię drugą do kompletu :) A jak pięknie pasuje do naszego fioletowego kocyka! Tylko kocyk do żółto-pomarańczowych ścian już mniej :p Maciula na szczęście zażyczył sobie soczyście zielone minky z tyłu, więc poduszka nie dość, że ładna i mięciutka, to jeszcze kolorowa (czyt. tubisiowa).
Jak już wygramy gdzieś na loterii i zostaniemy milionerami, to dopasujemy sobie kolory mieszkania pod kolor poduszek :D I po problemie.
A dzisiaj zabieram się za świetliki, czaiłam się i czaiłam, ale jednak zrobię je prosto, podobnie jak gramofony, z minky'm. Żeby nie przekombinować i nie popsuć ich przypadkiem. Może uda mi się jutro już je wrzucić :) Także do zobaczyska!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz