Ze względu na przeokropną dziś pogodę, wstałam o 6.30, wyszykowałam do chodzenia po urzędach, ubrałam buty, gotowa już do wyjścia i... usiadłam do maszyny :p Nie, nie i nie, nigdzie dziś nie będę chodzić, pójdę, kiedy przestanie już padać. W związku z tym dokończyłam czapkę do kompletu z kominem w grochy :)
Fajny komplet :) grochy idealne na nasze jesień :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie :) również Wolsztyn ale po zmianach
odpowiednio rozchmurzają szarości ;) pozdrawiam :)
Usuń